W sobotę 24.01.2009 r., zgodnie z propozycją p r e z i a rajd pieszy się odbył! Pogoda - wg niektórych niesprzyjająca - nie jest dla nas w żadnym wypadku argumentem do rezygnacji z wypadu za miasto. Grupa ambitnych piechurów liczyła 8 osób + 1 wątpiący, ale za to z ogniowym wsparciem /dowiózł nam drwa na ognisko i zaproponował jego lokalizację w bezpiecznym miejscu, pod mostem w Sernikach/. Wybraliśmy trasę do Sernik przez Jacek, a następnie polnymi drogami wzdłuż Wieprza. Mżawka nie była nadmiernie uciążliwa, podłoże również - wszystko nam sprzyjało, a zwłaszcza pogodny nastrój. Po drodze zdumiewały nas skutki żerujących nad rzeką bobrów. Ognisko pod mostem paliło się doskonale - upieczone kiełbaski smakowały wyjątkowo, dobry humor nas nie opuszczał, aż chciało się tańczyć twista na płatach oblodzonego śniegu nad rzeką. Gaszenie ognia było wyjątkowo łatwe - kawałek kry lodowej szczelnie okrył całą powierzchnię ogniska. Na drogę powrotną wybraliśmy drugą stronę Wieprza, aż do drewnianego mostu, którym przeprawiliśmy się ponownie na naszą stronę i dalej już prosto przez łąki na ulicę Mickiewicza. Trasa ma wiele uroku - polecamy ją zarówno dla piechurów jak i rowerzystów. Cała wyprawa trwała ok. 3 godziny. P.s. Systematycznie, w każdą niedzielę ok. 14. spod pałacu ruszamy na piesze wyprawy wokół Lubartowa (3-4 godz.) - wszystkich chętnych mile widzimy. |