Wiosna to pora radosna, zwłaszcza gdy przychodzi jasna, ciepła i promienna. Niesie nadzieję, radość, nie mówiąc o innych wspaniałych uczuciach i odczuciach. Dla członków MKTR ?Relaks? to także czas aby tradycyjnie wraz z jej nadejściem rozpocząć sezon rowerowy. W radosnych więc nastrojach zebrali się ?Relaksiacy? w sobotę 24 marca o godzinie 9.00 na placu przed Ratuszem. Barwnie udekorowana 30 osobowa grupa na czele z Prezesem ?Tygryskiem? wyruszyła przy dźwiękach piszczałek w kierunku Firleja. Przewodnikiem na trasie był Pan Rafał Boguszewicz z Nadleśnictwa Lubartów. Wraz z mocną grupą wsparcia prowadził do celu wyprawy XVII Wiosennego Rajdu Rowerowego, którym była Leśniczówka Rawityn. W ciepłych promieniach słońca pędziliśmy przed siebie, z krótkim przystankiem nad jeziorem Firlej. Jezioro mimo, że jeszcze w sennej aurze i otaczającej je szarej naturze powitało nas jasnym lustrem wody i śpiewem unoszących się wokół ptaszków. Następnie leśnym duktem dojechaliśmy do leśniczówki. Gościnny Pan leśniczy Jacek Piela, gospodarz Leśniczówki w Rawitynie podjął nas gorącą herbatką z cytrynką i wzniecił ognie powitalne w postaci dużego ogniska. Cała rajdowa drużyna zachęcana przez Prezesa ?Tygryska? do szukania pierwszych oznak wiosny, stwierdziła zgodnie, że najlepszymi wiosennymi symptomami jest bezchmurne niebo, jasne słońce, zapach sosen i godowe rżenie dorodnej pary koni w pobliskim gospodarstwie. Prezes przyjął wiosenne argumenty i wszyscy zostali nagrodzeni jego wiosenno-promiennym uśmiechem. Następnie było pieczenie kiełbasek i tradycyjne śpiewy przy ognisku w wykonaniu sławnych z występów na rajdach ogólnopolskich i zagranicznych chórzystek Relaksu. Damskie głosy wzbogacał męski głos Janka solisty ? CHÓR-TOWNI. Prezes przeprowadził konkurs na najlepszą rajdową fraszkę, z czego wyszedł konkurs na fraszki oraz poemat - wszyscy uczestnicy konkursu (Zbyszek, Wiesio, 2 młodych kolegów) zajęli pierwsze miejsca i przy aplauzie publiczności odebrali cenne nagrody. Nagrodzeni też zostali najmłodsi uczestnicy Rajdu, którzy świetnie spisywali się na trasie i znakomicie dostosowali się do Relaksowej atmosfery. Konkurs na najpiękniejsze przebranie wygrała Hania. Gdyby nie Hania w ogóle nie byłoby przebierania. Jej zasługą było zabezpieczenie kostiumów, peruk i odpinanego ogonka Tygryska. Należy wymienić też Władzia, który w intrygującej damskiej peruce, co prawda krótko, uwodził mężczyzn zakrywając zawstydzenie ogromnymi okularami. Wracaliśmy z Rawityna piaszczystą drogą polną, rozkoszując się ciepłem, widokami i pięknym słońcem, snując plany na najbliższą przyszłość ? spełnieni w swoim odnalezieniu wiosny. Po drodze serdecznie pożegnaliśmy się z Andrzejem z Lublina i Mieciem ze Świdnika, którzy często uczestniczą w naszych rowerowych wyprawach. Wszyscy pozostali z nadzieją szybkiego zobaczenia się na trasach radośnie popedałowali do domów ? porządki świąteczne czekały.
Grażynka |