Rajd - Pielgrzymka do Częstochowy Drukuj

 

W dniach 14 ? 17 lipca 2016 r. odbyła się rowerowa pielgrzymka do Częstochowy. Trzeba w tym miejscu podkreślić, że przygotowania do kilkudniowej wyprawy trwały już od dłuższego czasu i wymagały od organizatora dużego zaangażowania. Grupa będzie miała do pokonania sporo ponad trzysta kilometrów i to w urozmaiconym terenie. W czwartek fascynaci dwóch kółek  spotkali się w punkcie zbornym - przed ratuszem miasta Lubartów. W sumie dziesięciu uczestników wyprawy. Gdy wybija godzina startu, ruszamy. Jesteśmy spokojni o losy rajdu, gdyż podczas całej trasy towarzyszy nam wóz techniczny, prowadzony przez życzliwego Relaksiaka. Towarzyszy nam oczywiście także wiara w pomyślność przedsięwzięcia ? w końcu to pielgrzymka.

 

Wyjazd przebiegał według poniższego planu.

 

 

Dzień I (czwartek)

a) Garbów ? przy  kościele parafialnym pw. Przemienienia Pańskiego robimy postój, wstępujemy na modlitwę i powiększamy grupę o jedenastego uczestnika

b) Nałęczów ? przejeżdżamy, mijając kuracjuszy

c) Wąwolnica ? zatrzymujemy się, by wstąpić do Sanktuarium Matki Bożej Kębelskiej

d) Opole Lubelskie ? robimy przystanek, jemy obiad i zadowoleni rozmawiamy o przebiegu trasy

e) Kamień ? przejeżdżamy przez most, podziwiając szeroką Wisłę

f) Raj ? mijamy miejscowość, której nazwa przykuwa uwagę każdego z nas

g) Skarbka ? wstępujemy do największego w Polsce parku linowego. Pracownik oprowadza nas, zwracając uwagę na trudności poszczególnych tras oraz na zaadaptowanie do tego celu pagórkowatego terenu dawnego kamieniołomu

h) Bałtów ? mijamy park rozrywki, udając się do punktu noclegowego.

 

Dzień II (piątek) ? najtrudniejszy etap, bo w Górach Świętokrzyskich i z silnym, czołowym wiatrem

a) Ostrowiec Świętokrzyski ? decydujemy się odwiedzić Muzeum Historyczno ? Archeologiczne KRZEMIONKI. Poznajemy arkana pracy ludzi wydobywających przed wiekami krzemień pasiasty. Schodzimy do podziemnej trasy, obrazującej dawne pola górnicze. Następnie ? już na powierzchni - oglądamy zrekonstruowaną, prehistoryczną wioskę

b) Święty Krzyż  - wjeżdżamy  na górę od strony Huty Szklanej. Wstępujemy na modlitwę do kościoła, a także poznajemy historię tego miejsca. Data założenia klasztoru benedyktynów na Łysej Górze nie jest pewna. Legenda głosi, że królewicz Emeryk, będąc w Polsce w 1006 roku u grobu Św. Wojciecha, polował w Górach Świętokrzyskich. Urzeczony niezwykłością miejsca - odpowiedniego dla sług bożych oddanych kontemplacji- prosił Bolesława, by ufundował klasztor.

c) Chęciny ? przejeżdżamy przez miasto, udając się do schroniska. Z okien podziwiamy pięknie podświetlone ruiny zamku. Jeden z uczestników obchodzi urodziny. Pijemy po lampce szampana i omawiamy dalszą część trasy.

 

Dzień III (sobota)

a) Małogoszcz ? zatrzymujemy się na odrestaurowanym ryneczku, robimy małe zakupy i udajemy się na chwilkę do kościoła Wniebowzięcia NMP. Podziwiamy architekturę.

b) Św. Anna ? zatrzymujemy się w malutkiej miejscowości, w której od pięciu wieków istnieje kult świętej Anny ? matki Maryji. Podziwiamy sanktuarium, a także wielki dziedziniec i ogród. Zaczyna padać deszcz. Będzie nam towarzyszył prze dalszy odcinek drogi.

c) Olsztyn / k.Częstochowy ? przez miejscowość biegnie Szlak Orlich Gniazd. Przemoczeni dojeżdżamy do miejsca noclegowego, kwaterujemy się i suszymy ubrania. Dopiero po odpoczynku, decydujemy się zwiedzić miasteczko, nad którym górują ruiny zamku z XIV w.

 

Dzień IV (niedziela)

a) Częstochowa ? pokonujemy na rowerach kilkanaście kilometrów i docieramy na Jasną Górę. Uczestniczymy w porannej mszy świętej w kaplicy Matki Boskiej Częstochowskiej ? to zwieńczenie naszej wyprawy.

b) Olsztyn / k. Częstochowy ? rozkręcamy rowery, pakujemy bagaże do wozu technicznego i udajemy się w drogę powrotną do Lubartowa.

 

 

Uczestnikom wyjazdu dziękujemy i liczymy na kolejne wspólne wypady.

 

GALERIA ZDJĘĆ