| ZAKOPANE |
|
|
|
|
Wyjazd grupy członków MKTR do Zakopanego w dniach 9 -12.10 2025 r.
Wyruszyliśmy w drogę o godz.9.30 i do Szkolnego Schroniska Młodzieżowego, gdzie mieliśmy noclegi dotarliśmy przed godz. 16.00. W pobliskiej karczmie „Adamo” zjedliśmy obiad i ruszyliśmy na pierwszą wieczorną wędrówkę po Zakopanem. Pierwszym miejscem był cmentarz zasłużonych na Pęksowym Brzysku, gdzie kaplica była otwarta a podświetlone alejki umożliwiały nam identyfikację grobów. Kolejny punkt to Krupówki, gdzie o każdej porze dnia i nocy jest tłoczno a wieczorem można zaobserwować ciekawy kontrast pomiędzy tradycyjnymi góralskimi karczmami a nowoczesnymi, modnymi miejscami. Wszystko pięknie podświetlone tworzy odpowiedni nastrój, któremu ulegliśmy i spędziliśmy trochę czasu w karczmie „Owczarnia”. Po powrocie do bazy wieczorkiem integracyjnym zakończyliśmy wieczór.
Piątek 10.10.25 r. Prognoza pogody jest niekorzystna ale mimo to całą grupą wyruszyliśmy na trasę. Busem dojechaliśmy do Łysej Polany skąd pieszo ruszyliśmy zielonym szlakiem na Rusinową Polanę. Tu przy bacówce odpoczynek i narada co dalej. W planach była Gęsia Szyja ale niesprzyjające warunki spowodowały, że wszyscy razem za wyjątkiem kilku osób, które zaliczyły jeszcze Sanktuarium Maryjne na Wiktorówkach przeszliśmy niebieskim szlakiem do Palenicy Białczańskiej. Pogoda trochę się poprawiła i przyjemnie było spacerować przy szumie Złotego Potoku, który ukazywał nam się miejscami tworząc piękne wodospady. Czasem trzeba było się zatrzymać, żeby popatrzeć na jesienną, kolorową szatę Tatr. Po powrocie z trasy udaliśmy się do karczmy na obiad a wieczorem pojechaliśmy do Term Zakopiańskich. To był przyjemny relaks w kompleksie oferującym baseny rekreacyjne wyposażone w hydromasaże, gejzery wodne, bicze, zjeżdżalnie i różnorodne sauny a także groty mroźne. Każdy mógł znaleźć dla siebie najodpowiedniejszą strefę komfortu.
Sobota 11.10.25 r. Prognoza nadal niekorzystna wymusiła kolejną zmianę planów. W tym dniu udaliśmy się do Doliny Kościeliskiej, gdzie spacerowaliśmy wzdłuż Kościeliskiego Potoku podziwiając kolorowe zbocza gór. Kilka osób wybrało się do Jaskini Mroźnej a większość poszła od razu do schroniska Ornak. Mimo deszczu na szlaku mijaliśmy tłumy turystów, a w samym schronisku nawiązaliśmy kontakt z ciekawymi ludźmi, atmosfera była bardzo przyjemna, niemal rodzinna. W drogę powrotną ruszyliśmy tą samą trasą, bo pogoda nie poprawiła się ale widoki były piękne. Odsłoniły nam się wapienne skały i mimo, że nie widzieliśmy zza chmur szczytów Tatr wróciliśmy do bazy zadowoleni. Planowaliśmy jeszcze w tym dniu biesiadę w karczmie przy kapeli góralskiej, niestety nie przyjmowali rezerwacji, więc wieczór spędziliśmy przy muzyce własnej.
Niedziela 12.10.25 r. Schronisko opuściliśmy o godz. 9.00 i pieszo udaliśmy się do centrum Zakopanego. Każdy mógł spędzić czas wg własnych upodobań ale większość wjechała na Gubałówkę. Pogoda nie odstraszała turystów, wszędzie tłumy. Zjedliśmy obiad i o godz. 13.30 wyjechaliśmy z Zakopanego. Do Lubartowa dotarliśmy ok. 20.00. Pomimo niesprzyjającej aury wyjazd był bardzo udany, co niewątpliwie jest zasługą Jacka, który ciągle modyfikował plany. Dzięki niemu wróciliśmy zadowoleni i zrelaksowani. |


