|
OGÓLNOPOLSKI XLIV WIOSENNY RAJD KOLARSKI PTTK "TRÓJPRZYMIERZE"
Po raz 5 mielismy przyjemność uczestniczyć w Wiosennym Rajdzie Kolarskim PTTK, którego organizatorem w tym roku był Klub Kolarski "Welocyped" z Lublina. Trasa rajdu obejmowała okolice Kraśnika - Powiśle Południowe i Roztocze Zachodnie.
Organizatorzy tegorocznego rajdu postarali się zadbać nie tylko o zabezpieczenie bazy nocelegowej i obsługi przewodnickiej, ale również o zapewnienie nam 2 gorących posiłków w ramach wpisowego, co szczególnie na trasie było dla nas miłym akcentem przerwy w podróży, a na koniec dziennej trasy - szybką regeneracją straconych sił.
Trasy rajdowe przebiegały przez atrakcyjne turystycznie miejsca pośród malowniczych dolin rzek, stawów rybnych i innych zbiorników wodnych,o bogatych walorach przyrodniczych,historycznych i kulturowych powiatu kraśnickiego i opolskiego. A w szczególności: Małopolski Przełom Wisły - od Józefowa do Piotrawina z kamieniołomem w Kaliszanach; Wrzelowiecki Park Krajobrazowy z wąwozami lessowymi; Wzniesienia Urzędowskie, Kotlina Chodelska oraz część Roztocza Zachodniego z najwyższym punktem widokowym 280 m n.p.m. na południe od Stróży. Powtarzając za organizatorami, wizytówką krajobrazów tego regionu są: kominy cegielń, sady, gliny i maliny.Zwiedzany teren obfitował w cenne zabytki kultury sakralnej i świeckiej, a do tego wszystkiego odwiedziliśmy miejsce najsynniejszego przypadku bliskiego spotkania III stopnia z UFO - w Emilcinie 10.05.1978 r.
Dzięki Organizatorom mieliśmy również możliwość uczestniczyć w spotkaniu z Agnieszką Martinką - inicjatorką i organizatorką wyprawy rowerowej wokół J.Wiktorii w Afryce oraz na Ural, szlakiem zsyłki jej ojca.
Piękna pogoda i wiosenna szata kwitnących sadów dodawała niezwykłości odwiedzanym terenom, a specjalnego posmaku dodawały niespodziewane spotkania z osobami powiązanymi z naszym miastem. Atmosferę dopełniały wieczory integracyjne przy gitarze i piosence turystycznej.
Za rok XLV rajd organizować będzie warszawski klub WEKTOR. Do zobaczenia na trasie.
Jagoda K. |
