MIEJSKIE KOŁO TURYSTYKI ROWEROWEJ "RELAKS" STOWARZYSZENIE POŻYTKU PUBLICZNEGO

Zimowisko Relaksu w Hańczowej - 15-21.02.2010 PDF Drukuj Email

 

W dniach 15-21.03.2010 r. MKTR "Relaks" zorganizował zimowisko w miejscowości Hańczowa w Beskidzie Niskim. W zimowisku wzięli udział członkowie oraz przyjaciele Relaksu z różnych stron Polski w liczbie 31 osób. Oj działo się tam, działo!!!
Kierownictwo zimowiska zapewniło bogaty ,atrakcyjny program od świtu do nocy. Jeździliśmy na nartach, graliśmy w siatkówkę, w tenisa stołowego, zbijaliśmy kręgle, uczestniczyliśmy w międzynarodowym slalomie narciarskim zorganizowanym przez ks. Arkadiusza Barańczuka i gminę Uście Gorlickie .Niektórzy z nas wyżywali się w siłowni. Były wieczory tematyczne, areobik, kulig, lepienie bałwana, ognisko, wspólne kibicowanie Adasiowi Małyszowi i Justynie Kowalczyk, zwiedzanie Wysowej Zdrój i Krynicy, degustacja wód leczniczych. Pod czujnym okiem instruktora narciarstwa pana Włodka 10 uczestników naszego zimowiska nauczyło się jeździć na nartach. Rozegraliśmy dwa mecze w piłkę siatkową z uczniami ZSR z Hańczowej. W pierwszym meczu przy oszałamiającym dopingu asystentek kierownika i pozostałych naszych w tajbreku pokonaliśmy rosłych młodzieńców z Hańczowej 3:2, a w drugim meczu zostaliśmy pokonani w stosunku 1:3.
W zimowiskowej klasyfikacji w zbijaniu kręgli w pierwszej dziesiątce znaleźli się:
1.Paweł Stawski
2.Dominik Suchodolski
3.Kacper Mędrek
4.Filip Suchodolski
5.Agnieszka Klejbach
6.Karolina Stankowska
7.Ania Bonecka
8.Ola Mędrek
9.Kuba Laskowski
10.Mikołaj Suchodolski
W turnieju tenisa stołowego na podium wskoczyli:
1.Leszek Suchodolski
2.Wiesław Śliwka

3.Jacek Laskowski

W międzynarodowym slalomie narciarskim z uczestników zimowiska najlepiej wypadł Dominik Suchodolski zajmując na ogólną liczbę startujących 200 zawodników 39 pozycję (brawo!).
Kierownik zimowiska był tak "zakręcony", że mógł przyjmować interesantów, czytaj intruzów, dopiero w godzinach wieczornych między 22.30 - 23.46 a rano w godzinach 6.00-6.20.
Na zimowisku Relaksu było aktywnie, wesoło a czasami nawet bajecznie a to za sprawą krasnala (ksywa psotnik), którego wykreował Jan (Król Nart). Krasnal zawziął się szczególnie na naszego wodza (nie wiemy czy miał ku temu powody czy też nie) i robił mu co krok psikusy. A to schował mu buta narciarskiego, a to, ciapy, czapkę, a nawet ostatnie suche buty. Dokazywania psotnika trwały przez całe zimowisko. Do ugody z krasnalem rozrabiaką doszło dopiero, kiedy to nasz zimowiskowy "wierszokleta" wystosował list do Krasnala Psotnika, żeby się z nami pojednał. Cytujemy cały list:
Dziś do domu już wracamy, nie zatęgie miny mamy
Proponuję układ taki, gdzieś po drodze będą krzaki
Tam dyskretnie się spotkamy
Po rozmowie w cztery oczy, chcę byś więcej już nie psocił
A jak nie to po sprawie, ja Cię w krzakach tych zostawię
Kuba z Anią staną w drzwiach no i będzie z Tobą krach
Gdy się jednak dogadamy, do zabawy zapraszamy
Odpisz proszę, pisz pomału, ty dowcipny, ty krasnalu.

 

Wiesiu

 

Tuż przed Lublinem Krasnal Psotnik podrzucił Wiesiowi list w którym napisał:


Spoko Wiesiu jadę z Wami, siedzę cicho w kieszeni mamy Ani
Myślę, że się w końcu dogadamy
Koniec psotom chcę się dalej bawić z Wami
Na zebraniu w Lubartowie znowu się spotkamy
Przeproś Tadzia za me psoty, wiem że miał chłop z Wami dużo roboty
Duża buźka, do widzenia do miłego zobaczenia
Będę tęsknić, tęsknić bardzo za Wami.

 

Krasnal (już nie psotnik)

 

Wszyscy pełni wrażeń wróciliśmy do domu zabierając ze sobą wiele wspomnień. Oto niektóre z nich:

Dominik z Lublina, lat 17: Czas spędzony na zimowisku na długo pozostanie mi w pamięci. Poznałem dużo ciekawych osób oraz podszlifowałem umiejętności narciarskie. Osobiście najbardziej podobał mi się turniej w ping ponga gdzie mogłem się zmierzyć z Relaksiakami oraz mieszkańcami Hańczowej.

Paweł z Lubartowa, lat 15: Nie ma nic wspanialszego niż spędzanie w tak przyjemnym i aktywnym gronie ferii. Oprócz jazdy na snowboardzie miałem możliwość zmierzenia się w turnieju siatkowym z przeciwnikami, czyli mieszkańcami Hańczowej co było prawdziwym wyzwaniem.


Iza z Lubartowa, lat 19: Mnie z kolei najbardziej podobały się wieczorki tematyczne. Dzięki nim w miłej atmosferze mogłam nauczyć się tańców różnych narodowości. O niezwykłym i emocjonującym kibicowaniu polskim olimpijczykom w tak licznym gronie także nie zapomnę.

 

Uczestnicy zimowiska

 

PS. Dziękujemy bardzo gospodarzom obiektu ZSR w Hańczowej - dyrekcji, wychowawcom internatu, którzy spełniali wszystkie nasze zachcianki, życzenia. Dziękujemy za fantastyczną, wypoczynkową atmosferę, którą nam zapewniliście. Młodzieży z internatu dziękujemy za udział w zawodach sportowych. Paniom kucharkom dziękujemy za pyszne, obfite domowe jedzenie. Niektórzy z nas będą musieli po powrocie z zimowiska zrzucać kilogramy. DZIĘKUJEMY :):):)