MIEJSKIE KOŁO TURYSTYKI ROWEROWEJ "RELAKS" STOWARZYSZENIE POŻYTKU PUBLICZNEGO

Rajd "Trójprzymierze" - 29.04-03.05.2011 PDF Drukuj Email

 

OGÓLNOPOLSKI XLVI WIOSENNY RAJD KOLARSKI PTTK "TRÓJPRZYMIERZE"

To już po raz 7 mielismy przyjemność uczestniczyć w Wiosennym Rajdzie Kolarskim PTTK "TRÓJPRZYMIERZE", którego organizatorem w tym roku był Klub Kolarski "Kigari" Świętokrzyskiego Oddziału PTTK z Kielc. Trasa rajdu obejmowała okolice Chęcin: od Jędrzejowa na południe aż po Oblęgorek na północ.
Organizatorzy rajdu zadbali o zabezpieczenie bazy nocelegowej w tutejszym Schronisku PTSM i gorących posiłków na miejscu oraz o małe "co nieco" na trasach lub na wieczorkach integracyjnych już po powrocie. Oczywiście zapewnienie nam fachowej obsługi przewodnickiej jest już rutyną - spodziewaliśmy się, że tak będzie i nie zawiedliśmy się.
Dziękujemy serdecznie wszystkim przewodnikom i organizatorom za przygotowanie tak interesujących tras, a szczególnie kol. Andrzejowi Wągrowskiemu, który wprowadzał nas w tajemnice wnętrza Ziemi, skrywane w skałach i jaskiniach rejonu Gór Świętokrzyskich. Dzieki niemu wiele kamieniołomów odsłoniło nam swoje, nieznane dotąd oblicze.
Przebieg tras pozwalał nam zapoznać się z odległą historią tych ziem, bogatych w zamki - których ruiny do tej pory zdobią krajobraz Ziemi Checińskiej - oraz małe drewniane kościółki, zachwycające niezwykłą urodą wnętrz.
Pierwszego dnia mieliśmy możność zapoznać się z historią i zabytkami Chęcin - rozpoznawanych dotychczas tylko po charakterystycznych wieżach zamkowych, górujących nad miasteczkiem. Zwiedziliśmy większość istniejących tam zabytków i poznaliśmy ich historię.
Kolejny dzień, to trasa rowerowa wiodąca poprzez teren przedsięwzięcia planowanego od lat 30. i nieudanego po lata 90. ub. wieku - zwanego Morzem Chęcińskim - mającego dostarczać wody rozwijającemu się przemysłowi; co skutkowało jedynie uniemożliwieniem rozbudowy wiosek na tych terenach i zachowaniem po dziś dzień pięknych okolic w stanie nienaruszonym. Punktem kulminacyjnym trasy było zwiedzenie Muzeum im. Przypkowskich w Jędrzejowie. Obejrzeliśmy m.in. zbiory przyrządów astronomiczno-gnomonicznych /m. in. niezwykłą kolekcję zegarów słonecznych/. I tam złapała nas wielka ulewa! W Jędrzejowie zwiedziliśmy również opactwo Ojców Cystersów - najstarszy ośrodek cysterski na ziemiach polskich z połowy XII wieku. W drodze powrotnej wielkie wrażenie wywarł na nas drewniany kościół w Rembieszycach, z niezwykłym wnętrzem - dziełem miejscowych rzemieślników, mistrzów w swoim fachu.
W niedzielę trasa została znacznie skrócona z powodu silnego deszczu, ale mimo to udało nam się zwiedzić - już przy dobrej pogodzie - Tokarnię z Parkiem Etnograficznym. Obejrzeliśmy tam interesujące obiekty architektury wiejskiej, prezentujące kolekcje zbiorów wiejskich sprzętów codziennych oraz wystawy dzieł miejscowych twórców; mogliśmy zajrzeć do wnętrza dawnej apteki, sklepu kolonialnego itp. Z kolei w Sobkowie udało nam się zwiedzić ruiny fortalicji, na którą składał się pałac i mury obronne. W obiekcie znajdują się aktualnie stajnie z końmi, jest też restauracja i pokoje gościnne. Zaskoczyła nas tablica przy wejściowej bramie z tekstem: "Zakaz wstepu dla telewizji TVN" (sic). Potem trasa poprowadziła nas przez Chałupki - Ośrodek Tradycji Garncarstwa, w którym mieliśmy możność posłuchać opowieści miejscowego garncarza. Najbardziej utkwił nam jednak w pamięci "Ptasi Azyl" - Ośrodek Pomocy Dzikim Zwierzętom we wsi Ostrów. Pan Janusz Wróblewski - założyciel ośrodka - zadziwił nas znawstem natury swoich podopiecznych - tego nie da się opowiedzieć, to trzeba zobaczyć i posłuchać na żywo jego opowieści! Zachwycająca jest jego pasja i chęć dzielenia się swą wiedzą ze słuchaczami.
Ostatni dzień rajdu organizatorzy zaproponowali w 2 wersjach: geologicznej lub historycznej. Ta pierwsza - terenowa, pod hasłem: "Zaglądamy do wnętrza Ziemi" - wiodła szlakiem jaskiń i kamieniołomów, czynnych obecnie lub dawniej. Niektóre z nich "zaliczaliśmy" pieszo - np. dojście do jaskini zwanej "Piekło" i kilku innych dziur w skałach oraz do uroczych Rezerwatów Przyrody i kamieniołomów na górze Zelejowa i Miedzianka; byliśmy miejscach wykorzystywanych przez zapalonych wspinaczy i wysłuchaliśmy opowieści o trudnej pracy górników w miejscowych kopalniach złóż w Muzeum Górnictwa u stóp Miedzianki. Zaskoczył nas widok tak licznych zapadlisk po szybach gorniczych na jej zboczach.
Grupa realizująca wersję drugą - szosową - spotkała się z nami w dawnym kamieniołomie na G.Zelejowej, ale ich celem głównym było zwiedzenie dworku H.Sienkiewicza w Oblęgorku.
Obie trasy, choć niezbyt długie, dały się nam nieźle we znaki, na szczęście pogoda nie utrudniała realizacji planów zwiedzania, choć ciepło nie było...
Przedpołudnie ostatniego dnia spędziliśmy w jaskini "Raj" - maleńkiej w porównaniu z innymi, ale dzięki zajmującym opowieściom przewodnika, bogactwem nagromadzonych form naciekowych oraz wielu możliwościom puszczania wodzy fantazji na temat widzianych form i utworów skalnych wyszliśmy utwierdzeni w przekonaniu, że małe też może być piękne...
Na tym rajd się zakończył i już przeszedł do historii.
Niektórzy z naszej licznej 18-osobowej grupy udali się jeszcze do Ujazdu w celu zwiedzenia ruin niezwykłej rezydencji "Krzyżtopór", jednak dla większości uczestników rajdu /a było ich około setki/ był to już definitywny czas powrotu do domu. Do zobaczenia na trasie...