Rankiem 13 sierpnia grupa zapalonych rowerzystów zrzeszonych w MKTR REKAKS Lubartów wraz z przedstawicielami ?Ruczejoka? Brześć wyruszyła do Ossowa pod Warszawą, by wziąć udział w uroczystościach obchodów 95-lecia Bitwy Warszawskiej 1920, zwanej ?Cudem nad Wisłą?. Mimo panujących upałów Relaksiacy zdecydowali się pokonać 200-kilometrową trasę w dwa dni. Pierwszy nocleg zorganizowaliśmy w Siedlcach, gdzie nastąpiło przypadkowe spotkanie z liczną grupą cyklistów z Brześcia, Białej Podlaskiej, Wisznic i Radzynia Podlaskiego, zmierzających również do Warszawy. Po nocnym odpoczynku wyruszyliśmy prosto do miejscowości Kobyłka, w pobliżu której znajduje się pole walki z 1920 r. By przypomnieć okoliczności, które doprowadziły do zwycięstwa pod Ossowem, utworzylismy ?kino pod chmurką?, w którym obejrzeliśmy film ?Bitwa Warszawska 1920?. Następnego dnia podziwialiśmy rekonstrukcję tej bitwy, przygotowaną z wielką dbałością o szczegóły i z dużym rozmachem. Prowadzący inscenizację przypominali, że bitwa ta uznawana jest za 18. przełomową bitwę w historii świata i zadecydowała o zachowaniu przez Polskę niepodległości i uratowaniu Europy przed bolszewizmem. Uczestniczyliśmy także w wydarzeniach towarzyszących obchodom: odsłonięciu popiersia generała broni Bronisława Kwiatkowskiego i popiersia Stefana Melaka na Polanie Dębów Pamięci, modlitwie przy Krzyżu upamiętniającym śmierć ks. Skorupki ? kapelana polskich oddziałów walczących z Armią Czerwoną oraz we mszy św. w kaplicy na Cmentarzu Poległych. Korzystaliśmy także z oferty pikniku patriotycznego, oglądaliśmy zabytkowe militaria i tematyczne wystawy plenerowe. Wieczorem mieliśmy okazję wysłuchać koncertów muzyki romskiej oraz gwiazdy wieczoru ? Mrozu. W niedzielę zapakowaliśmy rowery do nowej przyczepy ? dumy MKTR RELAKS i dzięki uprzejmości Romana ? przyjaciela z Brześcia szybko wróciliśmy do Lubartowa. Wspominając rowerowy etapy, trzeba z żalem przyznać, że sieć dróg przyjaznych rowerzystom jest jeszcze słabo rozwinięta; większość trasy pokonywaliśmy drogami krajowymi lecz należy przyznać, że chociaż niejednokrotnie stanowiliśmy utrudnienie dla innych użytkowników, spotykaliśmy się z życzliwością kierowców. Podczas trzydniowej wyprawy - wspieranej finansowo przez Miasto Lubartów - dzięki reklamie oraz koszulkom z logo miasta byliśmy rozpoznawani przez mieszkańców mijanych miejscowości, a także turystów i wielokrotnie opowiadaliśmy spotkanym ludziom o działalności klubu oraz o popularności turystyki rowerowej w naszym mieście.
|