MIEJSKIE KOŁO TURYSTYKI ROWEROWEJ "RELAKS" STOWARZYSZENIE POŻYTKU PUBLICZNEGO

Rajd do Poleskiego Parku Narodowego PDF Drukuj Email

 

W dniach 28-29.05.2016r. odbył się ? już po raz kolejny wśród dokonań Relaksiaków ? dwudniowy rajd rowerowy do Poleskiego Parku Narodowego. Jak zazwyczaj, miłośnicy dwóch kółek spotkali się w punkcie zbornym - przed ratuszem miasta Lubartów, gdzie trwało omówienie przebiegu trasy. W końcu wybija godzina startu i ruszamy. Jedziemy, kierując się w stronę Pałecznicy, a dalej w kierunku Uścimowa Starego. Pogoda dopisuje. Pokonujemy kolejne kilometry. Daje się zaobserwować, że im bliżej jesteśmy Równiny Łęczyńsko ? Włodawskiej, tym bardziej wzmaga się ruch uliczny ? co nie dziwi w końcu mamy długi weekend. Docieramy do ścieżek turystycznych. Pierwszym obiektem, który wzbudza nasze zainteresowanie jest Dąb Dominik, przy którym chcemy sobie zrobić pamiątkową fotografię. Jak się okazuje, trzeba się spieszyć, bo nasze zatrzymanie wabi chmary atakujących komarów.. Potem okaże się, że nie tylko tutaj jest to normą. Pędzimy dalej. Głównie gęstymi lasami,  by w końcu dotrzeć do dzikiego i porośniętego nenufarami Jeziora Mosznego (zbiornik dystroficzny o powierzchni 17 ha). Następnie wjeżdżamy na ścieżkę przyrodniczo  - historyczną Obóz Powstańczy, po drodze wchodzimy na wieżę widokową, z której podziwiamy malownicze torfowiska. Kierujemy się na Durne Bagno. Coś podkusiło nas, by wybrać chyba najtrudniejszą drogę, za co przyjdzie nam zapłacić silnym zabłoceniem siebie i rowerów.. Każdy z nas ma szansę poobcować z dziką naturą. Coraz bardziej zmęczona, ale i zintegrowana grupa, kontynuuje jazdę w kierunku asfaltu i cywilizacji. Apetyty nam się wyostrzają, więc po dotarciu do Urszulina wstępujemy na posiłek. Dzień zbliża się do końca. My zaś zakurzeni i spoceni udajemy się do miejsca noclegowego w Grabniaku nad Jeziorem Rotcze. Noc mija spokojnie, a poranek wita promykami słońca. Pakujemy się i ruszamy w dalsza drogę, zajeżdżając do Muzeum Poleskiego Parku Narodowego. Tam wstępujemy na ścieżkę edukacyjną Żółwik i zgodnie z nazwą podziwiamy spacerujące przy zbiorniku i pływające w nim żółwie. Jedziemy dalej, kierując się do największego akwenu w Parku (powierzchnia 150 ha) ? Jeziora Łukie. Nie sposób nie wspomnieć, że trasa prowadząca do niego wymaga od rowerzysty posiadania doskonałego zmysłu równowagi. Wąziutkie kładki wyzwalają dużą dozę adrenaliny ? nikt nie chce wpaść do bagna. Na szczęście udaje się to zrealizować. Na koniec wstępujemy na krótką kąpiel w Jeziorze Krasne. Zadowoleni z własnej wytrzymałości i z dużej ilości kilometrów w nogach, udajemy się w drogę powrotną do Lubartowa.

 

Uczestnikom wyjazdu dziękujemy i liczymy na kolejny wspólne wypady.

 

GALERIA ZDJĘĆ